Jak definiuje encyklopedia: agent ubezpieczeniowy jest inwestorem prowadzącym działalność agencyjną na podstawie umowy agencyjnej, zawartej z zakładem
ubezpieczeń i wpisany do wykazu agentów ubezpieczeniowych. Brzmi to dosyć niezrozumiale, lecz sprawdźmy jak można nim zostać.
Autor: Vladimir Yaitskiy
Zainspirowane przez: http://www.flickr.com
Wpierw, lapidarnie o zakresie obowiązków lub jak kto woli, o tym czym się codziennie zaprząta taki jegomość. Jego czynności polegają między innymi na werbunku klientów, podpisywaniu w imieniu i na rzecz ubezpieczyciela umów ubezpieczeń, partycypacji w zarządzaniu i realizacji umów zawartych z ubezpieczonymi. Wszelkie obowiązki przeprowadza w imieniu i na rzecz
zakładu ubezpieczeń. Jak widać, spoczywa na nim ogromna odpowiedzialność. Dlatego jest ciężko zostać nim.
Autor: Sweex
Zainspirowane przez: Sweex
Czasy, gdy wszystkie papiery w firmie należało wypisywać ręcznie, odchodzą już do lamusa. Dzięki cyfryzacji prowadzenie interesu wydaje się być dziś o wiele prostsze.
Młodzi menadżerowie nie są w stanie już dzisiaj wyobrazić sobie prowadzenia firmy bez internetu i różnych systemów, które o wiele skracają czas pracy i uproszczają masę zadań.
Aplikujący na to stanowisko jest zobowiązany mieć co najmniej średnie
wykształcenie, a najlepiej wyższe wykształcenie z zakresu prawa, oprócz tego nie może być karany za wykroczenia umyślne. Prowadzenie własnej działalności gospodarczej nie jest kryterium podstawowym do zdobycia tego zawodu, ponieważ można także starać się o kontrakt w firmie ubezpieczeniowej. Zaś wymagany jest 152-godzinny kurs agenta ubezpieczeniowego oraz zaliczenie egzaminu. Jak zarabia pośrednik ubezpieczeniowy więc? Jedynym źródłem jego pensji są tantiemy i tym są one większe, im więcej znajdzie klientów i kwot ubezpieczenia. Rozpoczynać można od sprzedaży zwykłych polis komunikacyjnych, majątkowych, na życie.
Pierwszych klientów można, nawet należy poszukać w rodzinie oraz wśród przyjaciół. Ostrzegamy, że jest trudno przejąć ich z konkurencyjnej firmy, bo polisy są zazwyczaj roczne, a te "życiowe" to umowy wieloletnie i nikt z łatwością ich nie zmienia, bo nie pozwalają na to ubezpieczyciele. Od początku kierować się trzeba pozyskaniem klienta, należycie oceniać ryzyko. Nie opłaca się kuszenie niską ceną polisy, żeby tylko go zyskać. Bo gdy dojdzie do nieszczęścia i klient przekona się, że otrzyma liche odszkodowanie (polecam artykuł związany z:
co zrobić gdy ubezpieczyciel zaniża odszkodowanie) i to jeszcze po wielu przebojach, zrezygnuje z naszych usług i poradzi to znajomym.